Oto powód, dla którego moje włosy pachną miłością :-)
57 centymetrów niesamowitego szczęścia,
maleńki człowiek o niebieskich oczach
urodzony w czwartkowy poranek.
To Szymon – mój synek :-)
Archiwum z październik 2010
Chciałabym przedstawić …
czwartek, 28 października 2010Moje włosy pachną miłością.
wtorek, 26 października 2010Moje włosy pachną miłością.
Umyłam je szamponem radosnego oczekiwania
a gdy spoglądam w lustro widzę jak małe kropelki szczęścia
wiją się po moich mokrych i długich kosmykach
przemierzając je niczym krętą drogę
pełną obietnic oczekujących na spełnienie
i spadają na moje plecy, ramiona, stopy …
(więcej…)
Codzienny maraton życia.
środa, 20 października 2010Stoję w tłumie ludzi.
Tak obcych a z drugiej strony
dokładnie wyczuwam ich fizyczność:
zapach perfum na skórze
po godzinie 16-tej zmieszanych już z potem.
Kolor pomadki na ustach, zaschniętą łzę w kąciku oka,
spocone dłonie, oczko puszczone w rajstopach, pogniecione ubranie.
Stoję i patrzę przez okno
na trasę, którą przemierzam 10 razy w tygodniu.
Znam ją na pamięć, jednak ciągle potrafi mnie jeszcze zaskoczyć,
niczym zamężna kobieta stroniąca od codziennej rutyny jej związku.
(więcej…)
Cztery Żywioły: cz. II – Powietrze.
czwartek, 7 października 2010– Jakie to uczucie mieć na swoim ciele silne, męskie dłonie?
– Jak to jest wtulać się z całych sił w ukochane ciało i czuć to ciepło pulsujące z jego wnętrza?
Kiedy widzę parę kochanków doświadczających fizycznego aspektu miłości cieszę się ich szczęściem
lecz czuję też smutek mieszający się z zazdrością, że nie jest mi to przeznaczone …
Jestem Powietrzem.
Moje istnienie wydaje się tak oczywiste, że ludzie nie myślą o mnie zbyt często.
Ze wszystkich żywiołów to ja jestem tym najbardziej niedocenianym…
Nikt właściwie nie zaprząta sobie mną głowy, nie zastanawia się nad tym jak wyglądam,
co lubię, czego pragnę.
Jednak zaznaczam swoją obecność, gdy stęskniona towarzystwa poruszam się z prędkością wiatru
między ludźmi, zwierzętami i roślinami.