Nasza życiowa droga.
Dla jednych szeroki trakt wiodący prosto do celu,
dla innych kręta ścieżka kryjąca w sobie wiele niespodzianek.
Każda z nich – bez względu na rodzaj –
jest dla nas darem, tajemnicą, wyzwaniem. (więcej…)
Nasza życiowa droga.
Dla jednych szeroki trakt wiodący prosto do celu,
dla innych kręta ścieżka kryjąca w sobie wiele niespodzianek.
Każda z nich – bez względu na rodzaj –
jest dla nas darem, tajemnicą, wyzwaniem. (więcej…)
Widziałam słońce
jak radośnie ogrzewało wszystko,
co znalazło na swojej drodze.
Widziałam jak zapraszało do wspólnego tańca
małe i duże budynki, jadące samochody i ludzi –
– tych spieszących się do pracy lub zmagających się z ciężarem zakupów.
Każdej nocy kiedy zmęczona leżę w łóżku, tuż obok mnie słyszę miarowy oddech mojego męża i nasłuchuję cichych oddechów śpiącego syna. Moje powieki opadają automatycznie, lecz zanim zasnę odmawiam najkrótszą modlitwę świata o treści „dziękuję”. Potem zasypiam. Choć bardzo często zdarza mi się zasnąć gdy tylko przyłożę głowę do poduszki, staram się pamiętać o tym by wypowiedzieć to magiczne słowo „dziękuję”, jeśli nie na koniec to w trakcie dnia.
Wyjść z cienia nie jest łatwo, bo ciemność wbrew pozorom taka straszna nie jest.
Gdy spowija ona ciało i duszę – blask słońca wzbudza lęk,
bariera przekroczenia strefy mroku jest często nie do pokonania.
Ten pierwszy, najważniejszy krok bywa też najtrudniejszy.
(więcej…)
Znalazłam nitkę.
Leżała w śniegu i czekała aż ktoś ją dostrzeże.
Miałam przejść obok niej obojętnie,
lecz ona szepnęła do mnie:
„Podnieś mnie, proszę”. (więcej…)
Świat jest piękny.
Czasem ze zdumieniem stwierdzam ten fakt
wydostając się ze swojej skorupy bólu.
Otwieram szeroko oczy i widzę jak
żółte płatki drobnych róż
radośnie pozwalają się smagać podmuchom wiatru,
jak młody kundelek zawadiackim spojrzeniem mówi mi „cześć”,
śmiechy ludzi …
bujność traw … (więcej…)
Zawsze myślałam, że serce jest zbyt kruche
by obciążać je dużą liczbą mieszkańców.
Zawsze myślałam, że nie wolno chować w jego zakamarkach
pozostawionych niezdarnie czy pospiesznie okruchów uczuć,
bo jest ono zbyt delikatne by dźwigać choćby najmniejsze ciężary.