Archiwum kategorii ‘Myśli zebrane w całość.’

Usłane różami.

niedziela, 22 lipca 2012

Nasza życiowa droga.
Dla jednych szeroki trakt wiodący prosto do celu,
dla innych kręta ścieżka kryjąca w sobie wiele niespodzianek.

Każda z nich  – bez względu na rodzaj –
jest dla nas darem, tajemnicą, wyzwaniem. (więcej…)

Widziałam słońce.

czwartek, 29 marca 2012

Widziałam słońce
jak radośnie ogrzewało wszystko,
co znalazło na swojej drodze.

Widziałam jak zapraszało do wspólnego tańca
małe i duże budynki, jadące samochody i ludzi –
– tych spieszących się do pracy lub zmagających się z ciężarem zakupów.

(więcej…)

Biały płatek śniegu.

sobota, 4 lutego 2012

Biały płatek śniegu

spadł niespodziewanie na moją dłoń.

Taki mały, delikatny … (więcej…)

Coś nowego – „Dogonić szczęście”.

sobota, 22 października 2011

Każdej nocy kiedy zmęczona leżę w łóżku, tuż obok mnie słyszę miarowy oddech mojego męża i nasłuchuję cichych oddechów śpiącego syna. Moje powieki opadają automatycznie, lecz zanim zasnę odmawiam najkrótszą modlitwę świata o treści „dziękuję”. Potem zasypiam. Choć bardzo często zdarza mi się zasnąć gdy tylko przyłożę głowę do poduszki, staram się pamiętać o tym by wypowiedzieć to magiczne słowo „dziękuję”, jeśli nie na koniec to w trakcie dnia.

(więcej…)

Coś starego – „Wychodząc z cienia”.

środa, 19 października 2011

Wyjść z cienia nie jest łatwo, bo ciemność wbrew pozorom taka straszna nie jest.
Gdy spowija ona ciało i duszę – blask słońca wzbudza lęk,
bariera przekroczenia strefy mroku jest często nie do pokonania.
Ten pierwszy, najważniejszy krok bywa też najtrudniejszy.
(więcej…)

Oplątana nitką fantazji.

czwartek, 25 sierpnia 2011

Znalazłam nitkę.
Leżała w śniegu i czekała aż ktoś ją dostrzeże.
Miałam przejść obok niej obojętnie,
lecz ona szepnęła do mnie:
„Podnieś mnie, proszę”. (więcej…)

Z nadzieją patrzę w przyszłość.

czwartek, 18 sierpnia 2011

Świat jest piękny.
Czasem ze zdumieniem stwierdzam ten fakt
wydostając się ze swojej skorupy bólu.
Otwieram szeroko oczy i widzę jak
żółte płatki drobnych róż
radośnie pozwalają się smagać podmuchom wiatru,
jak młody kundelek zawadiackim spojrzeniem mówi mi „cześć”,
śmiechy ludzi …
bujność traw … (więcej…)

Zrozumieć swoje serce.

poniedziałek, 18 lipca 2011

Zawsze myślałam, że serce jest zbyt kruche
by obciążać je dużą liczbą mieszkańców.
Zawsze myślałam, że nie wolno chować w jego zakamarkach
pozostawionych niezdarnie czy pospiesznie okruchów uczuć,
bo jest ono zbyt delikatne by dźwigać choćby najmniejsze ciężary.

(więcej…)