Kochany synku!
Za oknem noc, Ty słodko śpisz a ja piszę swój pierwszy list do Ciebie. Chciałabym napisać Ci o kilku bardzo ważnych literach, które będą razem z Tobą przez długie, długie lata.
Pierwsza z nich to litera „M” jak Mama. To ona jest teraz całym Twoim światem, przytula Cię w chwilach radości i smutku, całuje na dzień dobry i dobranoc i jest zawsze przy Tobie.
Jest też litera „T” jak Tata, ktoś równie ważny jak mama, choć często nieobecny. To do niego uśmiechasz się gdy wraca z pracy i jego silne dłonie unoszą Cię do góry. To oni każdego dnia z ogromną miłością odkrywają przed Tobą otaczający Cię świat.
Literka „S” należy do Ciebie, do małego, cudownego Synka, bez którego ich życie byłby smutne, szare i ponure. Razem tworzycie literkę „R” czyli Rodzinę, w której Ty jesteś najjaśniejszym i najważniejszym punktem. Ich serca – serca Twoich rodziców już zawsze będą należeć do Ciebie. Zawsze będą Cię kochać, bez względu na to co wydarzy się w przyszłości.
Literki o których piszę, to literki miłości, dostałeś je z chwilą pojawienia się na tym świecie. Z czasem poznasz ich o wiele więcej, ale te są najważniejsze gdyż wypływają prosto z serca, które mówi jedno – kocham Cię najmocniej i najbardziej na świecie.
Po prostu, prosto z serca :-)
cudne:*** ja juz tez chce….
Śliczne i wzruszające, myślę, że powinnaś to gzieś zachować, aby Twój synuś przeczytał to jak będzie duży ;)
czytając to można się wzruszyć! :)
Chyba widzieliśmy ten cmentarz dla koni, o który pytałaś, w pobliżu pomnika mężczyzny na koniu (pomnik widać na jednej z fotek). Cmentarz wyglądał w ten sposób: na olbrzymich kamieniach przytwierdzono tabliczki z imionami koni, datami ich urodzenia i śmierci oraz imionami rodziców.
„Prosto z serca” – nic dodać, nic ująć. To, co zawarte w pierwszym liście Matki o swojego Dziecka – bezcenne!
Pierwszy list,w którym zawarte jest to,co dla niego jest w tej chwili najważniejsze;-)
Wigoma, jak ty to pięknie napisałaś, aż mi się łezka w oku zakręciła.
Jest Pani prawdziwą, uczuciową artystką :)
Piękne… bo prosto z serca. Nie myślałaś, by zacząć pisać książki, wiersze, cokolwiek, by poznało Cię więcej ludzi? :)
Piękny zbiór tych najważniejszych literek :)
Czytając ten tekst przypomniała mi się pewna piosenka… Piękny utwór, nie znam drugiego tak pięknego związanego z macierzyństwem. Piękna kołysanka.
http://www.youtube.com/watch?v=7M2sYTBAIjs
Wsłuchaj się w tekst…
„Gdy budzę się słysząc ten cichutki płacz
Blisko przy Tobie
gdy tylko zechcesz, pocałunkami Cię uśpię i cichym szeptem.”
Gdy Twój synek nauczy się czytać, będzie zachwycony tym wpisem… ;)
to niesamowita pamiątka :* i najważniejsze w naszym życiu literki
Myślę, że te pustki na ulicach miały wiele wspólnego z tym, iż było wówczas ponad 30 stopni w cieniu i większość ludzi chowała się w kawiarniach, pod parasolami (mieli tam nawet wiatraczki, które stale opryskiwały siedzące wewnątrz osoby delikatną mgiełką wody). Na słońcu ciężko było wytrzymać, więc ten, kto mógł, unikał niezacienionych przestrzeni. Poza tym, dla porównania, w moim mieście z kolei w czasie weekendów i w tygodniu po godz. 19.00 ruch praktycznie zamiera. Czasami idąc przez miasto spotyka się wtedy raptem kilka osób. To chyba dlatego, że po pierwsze: miasto jest mniejsze, a po drugie: nie ma w nim czegoś takiego jak nocne życie… W Krakowie nawet późną nocą bywa tłoczno… ;) Alien jest zachwycony moim miasteczkiem, twierdzi, że o wiele łatwiej i spokojniej się po nim jeździ, Warszawa jest pod tym względem bardzo nerwowa…
Pozdrawiam
Sol
:)
Bardzo dziękuję za te wszystkie miłe komentarze :-)
Pierwszy list – bezcenna pamiątka :) A treść tego listu to słowa pisane miłością :)
Ja napisałam list do mojego synka, jeszcze zanim się urodził. Być może kiedyś ujawnię jego treść, ale dzisiaj za bardzo się waham…
Czytając to, jednocześnie cisnął mi się na usta uśmiech oraz odczułam wzruszenie.