wigoma - W pogoni za szczęściem

One Lovely Blog Award.

Komentarze: 9

Ostatnio na kilku śledzonych przeze mnie blogach zauważyłam takie wdzięczne logo pewnej blogowej akcji. Pomyślałam nawet, że fajnie byłoby móc zamieścić coś tak uroczego u siebie.

I bardzo proszę! Dzięki Dwójce Uroczych Włóczykijów w postaci Sol i Aliena mam ten cudny znaczek na swoim blogu :-)

Dziękuję za to wyróżnienie :-)

Osoba, która otrzymała taką nominację ma za zadanie wytypować siedem blogów do dalszej zabawy i poinformować o tym ich autorów oraz zdradzić siedem faktów ze swojego życia.
Z tego powodu, że Sol nominowała mnie podwójnie (także na pewnym portalu społecznościowym, na którym udzielam się) postanowiłam połączyć te dwa zaproszenia i napisać o tym tutaj.
A czego o mnie nie wiecie?
Bardzo wielu rzeczy, których nie chcę zdradzać ale trochę uchylę rąbka tajemnicy ;-)

Po pierwsze:
 Nie potrafię pływać i boję się wody, choć ironią losu jest to, że morze mam „we krwi” gdyż urodziłam się w Gdyni :-)

Po drugie:
Jako mała dziewczynka marzyłam o dużej przerwie między zębami, więc aby trochę pomóc naturze wkładałam sobie między  dwie górne jedynki zapałkę. Wtedy miałam nadzieję, że to droga do sukcesu – jak się okazało bezskuteczna … Może to i dobrze ;-)

Po trzecie:
Jak już jestem w temacie dzieciństwa, moją pierwszą, wielką miłością był serialowy Robin Hood, którego oglądałam na ekranie telewizora. Miałam tylko kilka lat ale była to miłość na tyle silna, że bardzo długo modliłam się  o to by zostawił Marion i poczekał na mnie, aż dorosnę. Niestety nie dość, że obiekt moich westchnień mnie nie wybrał to jeszcze zginął co było dla mnie na tyle silnym wstrząsem, że obiecałam sobie wtedy już nigdy się nie zakochać. Na szczęście dla mojego męża i syna ostatecznie zmieniłam zdanie ;-)

Po czwarte:
Siódemka to liczba, która ciągle przewija się przez moje życie. Numerologicznymi siódemkami są moi dwaj mężczyźni. Mojego męża poznałam siódmego października, wyszłam za mąż w lipcu, czyli siódmym miesiącu roku. To tylko kilka przykładów, a jest tego więcej ;-)

Po piąte:
Życie na walizkach, choć nie jest moim żywiołem to jednak jest mi chyba pisane. Miejsce, w którym aktualnie mieszkam jest nr osiem na mojej przeprowadzkowej liście i to na pewno nie koniec.

Po szóste:
Lubię tworzyć kompozycje z kwiatów i gdybym nie była nauczycielem to chyba zostałabym florystką :-)

Po siódme:
George R.R. Martin i jego Pieśń Lodu i Ognia to ostatnio u mnie czytelniczy nr 1. A wszystko zaczęło się od serialowej adaptacji pierwszej części tej sagi czyli „Gry o Tron (co mówi o mnie, że lubię literaturę fantasy).

A teraz moje nominacje:


a.pe
„Nareszcie”

antypesymistka
„Si yo puedo tu tambien”

anjaax3
„Poznajcie mnie.. ^^;)”

judytka10
„Piekno jest w nas i wokół nas – warto go dostrzec”

maniga
„Showtime! :)”

moniqua
„Praca na wykopaliskach”

n-u-l-k-a
„Cześć i czołem, czyli witam wszystkie kobitki”

 

Mam nadzieję, że nominowane dziewczyny przyłączą się do zabawy :-)

Komentarze

CzarodzielnicaCzarodzielnica

Z jednej strony zazdroszczę tak licznych przeprowadzek, z drugiej to pewnie u mnie też by się nie sprawdziło, bo jestem dość sentymentalną osobą. :-)
Na pewno piękne są Twoje bukiety, masz artystyczne zapędy… ;)

myosatismyosatis

Mój ulubiony punkt to 2 i 3:) Cieszę się, że trauma związana z zawodem uczynionym przez Robina Hooda minęła i dałaś szansę swojemu już mężowi;) Może dziecko z Robinem nie byłoby aż tak rozkoszne:D ;-)

nulkanulka

Jak przeczytałam o tej wykałaczce między zębami, to zaśmiałam się na głos, dosłownie… Nieźle ;) A historia miłosna, jakże tragiczna, też zabawnie przedstawiona. Widać, że miałaś kolorowe dzieciństwo, pełne wrażeń i uczuć do serialowych bohaterów ;)

Monique05Monique05

Dziękuję za komentarz :* Cóż… Już zaczęły mnie drażnić takie rzeczy jak np. słaba jakość zdjęć, co w przypadku tematyki mojego bloga jest dla mnie dosyć istotne. A poza tym ta czerń jest taka grobowa… :) No i tak jak pisałaś wcześniej – te blogi są nasze i mamy do nich pełne prawa :) Pozdrawiam:))

ana705ana705

Widzę, że mamy coś wspólnego:) Poza brakiem umiejętności pływania (tegoroczna pogoda i wylewająca niedaleko rzeczka każe się zastanowić nad nauką;), to mnie też siódemka naznaczyła – i to już w dacie urodzenia: 7 dzień miesiąca i do tego rocznik zakończony na 7 ;) Mało? Nr domu rodzinnego 7 :) Do tego kilkoro moich bliskich znajomych ma w dacie urodzenia 7 lub jej wielokrotność (14 i 21:) Ale często dołącza do niego 5: miesiąc urodzenia i 3x nr w dzienniku – od podstawówki po LO. No i oceny na dyplomach ;p

SolSol

Fajnie, że dodałaś wpis! :)

Co do tych zębów, to muszę Ci powiedzieć, że ja taką szparę pomiędzy jedynkami posiadam i przez kilka lat mojego życia kombinowałam, co by tu zrobić, by się jej pozbyć… ;) Całkowicie mi się to nie udało, ale na szczęście nieco ją zmniejszyłam… :D

Pozdrawiam

Sol

PS. Przez moje życie przewijają się głównie czwórki, też w dość niebywałej ilości… :D

CorleonaCorleona

Świetny pomysł! Dobrze, że przeniosłaś tę akcję na naszą maybellinową stronę ;)

saddevilsaddevil

Nie tylko narzeczony Tusi i Wigoma, ale ja też nie umiem pływać :)
Dzieciństwo spędziłam w małej wiosce, z dala od jakiejkolwiek wody, czy choćby basenu, więc nie miałam okazji się nauczyć, a potem (i jak do tej pory) opory i strach były chyba zbyt duże… Choć bardzo chciałabym umieć pływać, bo ogólnie lubię pluskać się w wodzie. Ale zarazem przeraża mnie myśl o braku gruntu pod stopami. Zresztą śmierć przez uduszenie/utopienie jest wg mnie najgorszym rodzajem śmierci, panicznie się takowej boję…
Diastemę posiadam (przerost wędzidełka wargi górnej;)), nie lubię jej jakoś szczególnie, ale ponoć ludzie ze szparą między zębami mają szczęście w życiu?;)

Naprawdę bardzo fajnie się czytało ciekawostki na Twój temat! :)

sad

TusiaTusia

Ależ ciekawych rzeczy się tu o Tobie dowiedziałam!
I dobrze wiedzieć, że istnieje na świecie jeszcze ktoś, kto oprócz mojego narzeczonego nie umie pływać ;)
Ucałuj swojego małego mężczyznę :*