Mr. Sweet.

„Dlaczego mnie unikasz?”
„Już mnie nie chcesz?”
„Przecież tak dobrze nam ze sobą,
zawsze lubiłaś nasze wspólne chwile!”

Czuję na sobie jego spojrzenie. Jest wszędzie.
W pracy, sklepie, zerka na mnie z ekranu telewizora
i kolorowych magazynów dla kobiet.
Czasem gości w moim domu.

Słodki kusiciel.
Mój nałóg, moja słabość,
ciągle wodzi mnie na pokuszenie.
Mr Sweet.

„Dlaczego mi to robisz?”
„Czy naprawdę tego chcesz?”
„Nie będziesz żałować, nie zmienisz zdania?”

I patrzy, tak słodko, że trudno odwrócić wzrok …

A ja?
Ciągle czuję jego zniewalający smak
rozchodzący się po moim ciele.
Każdą chwilę przyjemności,
którą mi podarował,
było ich tak wiele,
zbyt wiele …

Więc walczę, unikam,
ograniczam nasze kontakty
dla swojego dobra,
dla swojej przyszłości,
dla swojego zdrowia …

W końcu nie tylko mnie
czaruje codziennie swoją słodyczą.
Nie tylko mi daje chwile przyjemności
tak złudnej, tak brzemiennej w skutkach…

Spoglądam w lustro
i uświadamiam sobie,
że ta znajomość musi się skończyć.
Mr Sweet zawładnął na dobre moim ciałem.
Widzę go w swoich udach, nogach, brzuchu, ramionach.

Mr Sweet – mój najczulszy z przyjaciół w trudnych chwilach.
Przerwanie tej znajomości wyjdzie mi tylko na dobre.

Tagi:

5 komentarzy do “Mr. Sweet.”

  1. magdalenka_w_86 pisze:

    Mr Sweet to chyba największy Casanova ;)

  2. ladyangel pisze:

    Pan Cukierek potrafi odcisnąć swe piętno. podoba mi się Twój styl pisania :)

  3. judytka pisze:

    a mój Mr Sweet ma na imie Maciek ( z adwokatem) ciągle kusi i woła i stał się w moim otoczeniu bardzo popularny i kojarzony z moją osoba nawet mój mąż przestał być o niego zazdrosny :)) tylko kupują c dziecią słodycze mi kupuje Maciusia hihi

  4. marzen83 pisze:

    Mr Sweet jest jak narkotyk, ubezwłasnowolnia kobietę,,,,

  5. anty pisze:

    „Mr Sweet”- genialne. chyba do końca życia nei zapomnę, jak po raz pierwszy przeczytałam twój tekst- o błyszczyku mny, był rewelacyjny !!