Moje oczy – dwie łupiny orzecha.
Moje oczy są barwy ziaren palonej kawy –
– mocnej, dającej energię, uzależniającej.
Moje oczy – niczym piaski pustyni o zmroku,
którymi zdecydowało się podążać kilku szaleńców,
zaledwie jeden dotarł do celu…
Moje oczy są jak pola wypełnione miodem –
– jest w nich słodycz,
w której można zatapiać się bez końca.
Moje oczy – dwa magnesy,
kto raz w nie spojrzy nie potrafi oderwać wzroku.
Moje oczy mają kolor kawałka bursztynu
z pierścionka zaręczynowego, którego jednak nigdy nie dostałam …
Moje oczy – niczym studnia bez dna,
odważni zagłębiają się w nich na własne ryzyko.
Moje kasztanowe oczy
to jeden z najsłabszych punktów
na mapie mojego ciała.
Gdy głos więźnie w gardle, one mówią wszystko
krzyczą …
śmieją się …
płaczą …
Moje oczy –
– zwierciadła duszy.
Przyjrzyj się im uważnie
może zdołasz skraść ich największe tajemnice?
Tagi: Myśli zebrane w całość.
Tak… Twoje oczy… Mądre, szczere, dobre :)
A jakie smakowite :)
Od razu przypomniałam sobie wrażenie jakie zrobił na mnie ten tekst jakiś czas temu… Chyba musiało być piorunujące skoro wywołało u mnie chęć pojedynku ;p
W oczach można wyczytać wszystko…(„zwierciadło duszy”), a brązowe, orzechowe oczy są najbardziej niezwykłe!
Zawsze podobały mi się takie oczy brązowe, bursztynowe, los obdarował mnie niestety niebieskimi, ale i tak uwielbiam wpatrywać się w brązowe oczęta.
oczy- bursztyny, jako skarb oceanu. a oceanem -dusza:) wszystko się zgadza!:D
p.s. miło az czytać taką poezje!
masz niesamowity dar:)
pozdrawiam !
… bo oczy nie potrafią ukryć prawdy, podczas gdy ustom się udaje.
Pięknie napisane..
„Lecz choćby oczy jej były na niebie, a owe gwiazdy w oprawie jej oczu, blask jej oblicza zawstydziłby gwiazdy” :-)
w całym ciele tylko oczy nie potrafią oszukiwać, nie potrafią ukryc uczuć, emocji…
a Twoje oczy ,ich blask, to jedne z piękniejszych, na każdym Twoim zdjeciu jako pierwsze rzucają mi się :) w oczy:) , chociaz musze się przyznac , ze podobnie jak magdalenka mam , miałam, słabość do piwnych, kasztanowych oczu